Moje Utwory Muzyczne
Oto cała muzyka, jaką stworzyłem w latach 2019-2023. Obrazki w albumach zostały stworzone przez Myoko.
Muzyki można używać za darmo w projektach niekomercyjnych, jeśli będę widocznie zapisywany jako jej autor w miejscu, w którym zostaje użyta. Jeśli nie jest to możliwe, należy skontaktować się ze mną w celu ustalenia szczegółów. W przypadku projektów komercyjnych koszt jest dyskusyjny (choć dosyć niski).
A, i proszę nie oceniać nazw. Czasami nie mam na nie dobrych pomysłów.
Albumy
Chronologicznie
Prophets of Reweaving
Mój pierwszy i jak dotąd jedyny utwór, który został w pełni zaimprowizowany za jednym zamachem; potem pozostały tylko poprawki z tempem. Podoba mi się zwłaszcza niespodziewany dysonans w 1:45, a także raczej niespodziewany akord molowy na końcu.
A Gaze at the Glass Ceiling
Spokojny lecz bardzo wyróżniający się utwór od samego początku. Stale przechodzi harmoniczne podróże, odwiedzając skalę durową w 0:47, przechodząc przez świetne dysonanse po 1:22, akordy septymowe następujące po 1:44, a potem nawet spędzając trochę czasu z motywem z "A Faceoff with the Past"! Mimo moich ambicji, aby nareszcie skomponować coś poza piątą minutę, a może nawet przekroczyć szóstą, mój początkowy pomysł na końcówkę okazał się całkowitą porażką i musiałem ograniczyć się do czegoś niezbyt zadowalającego.
Leap of Placidity
Jeden z moich refleksyjnych utworów na pianino ze stycznia 202, ktorego nie mogłem przedłużyć przez prawie 1,5 roku. Mimo to obawiam się, że nie mogłem stworzyć idealnej kontynuacji dla świetnej początkowej melodii, i większość utworu jest raczej nużąca.
Mount the Mist
Utwór, który zacząłem w 2022, zaimprowizowałem ponad 2 minuty jednego dnia, a potem przuciłem na ponad rok. Koniec końców, ponieważ jest stosunkowo dobry, postanowiłem znaleźć sposób, aby dotrzeć do końca i zawrzeć go tutaj. Mimo to obawiam się, że gitara niezbyt pasuje do utworu, zwłaszcza na początku, ale nie udało mi się znaleźć dla niej żadnego substytutu.
Gnurak Chuka
Absolutnie szalony motyw do walki z bossem, którego pierwszą melodię wyprowadziłem z "Gnurak Skulur". Utwór staje się szczególnie dobry w 0:29 (dzięki akordowi septymowemu), lecz później zaczyna być powtarzalna i myślę, że po opadnięciu dynamiki w 1:28 staje się raczej nieciekawa. (A w ogóle, komu nie podoba się losowy spam nut w 0:56?)
Skari Shostun
Jeśli nie zniechęcisz się początkową powtarzalnością, odkryjesz, że ten utwór właściwie ma w sobie trochę melodii. Podczas gdy są napisane w skali molowej, stale zakłócam je mniej konsonansowym początkowym motywem, co nadaje im wielkiej odmiany. Podobają mi się zwłaszcza harmonie w 2:16. Warto wspomnieć, że to, co wyróżnia ten utwór, to fakt, że zarówno zaczyna się, jak i kończy akordem zmniejszonym.
Oikani Lorkit
Drugi utwór dla wycofanej grze o lochach. Mimo że daje całkiem dobre poczucie lochów, jest zasadniczo powtarzalny i uważam go za najgorszy z czterech utworów.
Yarn of the Universe
Utwór, który początkowo był przeznaczony dla szybko wycofanej gry Bitrium o prowizorycznej nazwie "Space Explorers". To był jeden z tych rzadkich utworów, które zacząłem nie spodziewając się żadnego wielkiego efektu, lecz skończyłem tworząc świetną mieszankę melodii i rytmu w drugiej połowie utworu. Mam nadzieję, że pierwsza połowa nie zniechęca do jej przesłuchania.
Gnurak Skulur
Pierwszy utwór przeznaczony dla ostatecznie wycofanej gry o lochach o nazwie Gon Guon. Zacząłem go 5 miesięcy wcześniej i miałem problemy z jego przedłużeniem, co można usłyszeć zwłaszcza poprzez niezręczność momentu w 0:50, ale to był jeden z tych utworów, które są zbyt fajne, aby je porzucać, i ostatecznie okazał się świetny, choć być może czasem zbyt powtarzalny. Bardzo podoba mi się moment, kiedy pod koniec organy przenoszą się o oktawę w dół. Wciąż obawiam się, że utwór ma zbyt wiele pogłosu, pomimo moich wielkich starań, aby otrzymać perfekcyjny rezultat.
Groove of the Mystics (aka. "Underground")
Mój pierwszy i jak dotąd jedyny utwór stworzony w pełni w skali melodycznej molowej. Mimo że ten sam motyw powtarza się przez większość utworu, wariacja, jaką otrzymuje, a także atmosferyczne głębokie pianino, po którym przychodzi subtelne przeksztrałcenie w sekcję z pianinem zaczynającą się w 1:57, sprawia, że jest to absolutnie godny wyróżnienia utwór wśród moich dzieł. Ma też śmieszną historię nazwy – z początku był przeznaczony dla biomy "Aquatic Forest" (główny dźwięk był inny), więc nazwałem go "Grove of the Mystics". Po zmianie głównego dźwięku nie miałem pojęcia, co zrobić z nazwa. Potem, w pewnym momencie, przez przypadek napisałem ją przez podwójne "o", otrzymując "Groove". To było zbyt śmieszne, żeby tego nie zatrzymać.
Drill of the Chill (aka. "Snowy Underground")
Trzynasty utwór dla wtedy wciąz niewycofanego projektu gry Bitrium. Podobnie jak reszta "śnieżnych" utworów zawiera elektryczne pianino i fragmenty motywu z "Frozen Ravage", lecz tym razem z bardziej marszową melodią również wymyśloną na pianinie. Utwór staje się szczególnie ekspresywny po 2:26 i pozostaje taki do końca (podoba mi się zwłaszcza końcówka z pianinem), lecz obawiam się, że przejście do tego momentu jest raczej nużące i niezadowalające.
Lost Spirit
Bardzo emocjonalny utwór powstały w okresie refleksji. Nawet z całą jego ekspresyjnością, obawiam się, że bas w 0:53 jest odrobinę zbyt mocny, lecz nie mogłem z tym nic zrobić.
A Faceoff with the Past
Ten utwór miał jeden z najśmieszniejszych początków. Dzień przed powtarzaniem nieudanego egzaminu z przedmiotu, którego miałem dosyć, na uczelni, która okazała się absolutnie fatalna, próbowałem o nim zapomnieć próbując trochę nowej muzyki, i uznałem początkowy dźwięk tego utworu za idealną reprezentację mojego zmęczenia i rozdrażnienia. Nazwę wyprowadziłem właśnie z tego egzaminu, który normalnie miałbym już za sobą, lecz potem poszerzyła swoje znaczenie na całą uczelnię. Później przez długi czas miałem problemy z ukończeniem utworu. Końcówka, choć zainspirowana już innymi okolicznościami, jest czymś, co uznaję za jedno z moich najpiękniejszych przejść.
Yet Another Elevator Music
30 listopada 2021 na krótko wpadłem na pomysł, aby dla zabawy spróbować stworzyć moją własną "muzykę do windy", co zapoczątkowało ten utwór. Powtarzalny rytm, powstały celowo ze względu na tworzenie dla zabawy, okazał się nadawać cały charakter i fajność temu utworowi. Zmagając się z przedłużeniem go do końca, całkiem przypadkowo wpadłem na szalony pomysł, aby dodać trochę instrumentów orkiestrowych, co okazało się podnieść ten utwór do zupełnie nowego poziomu fajności. Już przed jego zakończeniem ustawiłem go jako dzwonek do telefonu, i wciąż go zachowuję.
Depths of Shallow
Jeden z wielu refleksyjnych utworów na pianino, jakie wymyśliłem w styczniu 2022, a z których początkowo chciałem stworzyć oddzielny album, lecz zbyt wiele pozostawiłem nieprzedłużonych. Mimo że uważam melodię za raczej niezwykła, a większość utworu generalnie uspokaja, może się on okazać nudny pod koniec, z którym zmagałem się cztery miesiące.
Woodland Explorers
Rozpoczęty pod koniec 2021, to bardzo spokojny utwór, który zawsze chciałem zakończyć. Mimo że nigdy nie byłem w pełni zadowolony szukając pasującego pianina, myślę, że rytmy w drugiej połowie są szczególnie fajne.
Bez nazwy (aka. "Desert Settlement")
Wariacja poprzedniego utworu, w której nuty zmieniłem tak, aby pasowały do skali podwójnie harmonicznej durowej. Mimo że to prawie ten sam utwór, daje zupełnie inne odczucia. Może jest więcej utworów, które mogą brzmieć dobrze w tej skali?
Bez nazwy (aka. "Settlement")
Ten utwór zaczyna się świetną, podnoszącą na duchu melodią, którą wymyśliłem już we wrześniu. Próbowałem go przedłużyć całą jesień, próbując go skończyć za wszelką cenę, lecz uznaję końcowy rezultat za tylko umiarkowanie zadowalający.
Bez nazwy (aka. "Island")
Stworzony na podstawie perkusyjnego motywu, na który wpadłem stukając w ksiązkę, a który początkowo miałem użyć dla "dżunglowego" motywu, który nigdy nie powstał, ten mandolinowu utwór ewoluuje w coś znacznie głębszego, co już uważam za porównywalne z pierwszymi utworami z soundtracka. Tak czy siak, może ponowne użycie kontrabasu jako perkusji nie było najlepszym pomysłem.
Bez nazwy (aka. "Desert Night")
Utwór powstał w podobny sposób do poprzedniego, choć ten właściwie jest drugą próbą. Mimo że jest lepszy niż pierwsza, trudno porównać go z pierwszymi utworami z soundtracka.
Bez nazwy (aka. "Snowy Night")
Ten utwór także powstał na podstawie melodii wymyślonej na pianinie. Próbowałem połączyć ją z dźwiękiem z "Gloomy Ocean", lecz wyszło raczej źle. Z drugiej strony, późniejsze melodie mogą brzmieć ciekawie.
Bez nazwy (aka. "Ocean")
Po przedłużającym się okresie braku weny, nareszcie wpadłem na tę melodię, którą zamieniłem poprzednie nieudane melodie dla utworu. Być może zrobiłbym to samo z tą, dość niezadowolony z części z obojem, lecz to, co powstało dalej, było zbyt głębokie i ekspresyjne, aby pozostawić to nieusłyszanym. A tak w ogóle, moment w 3:01 wcale nie był zainspirowany utworem "Strad" C418.
Gloomy Ocean
Jeden z moich najlepszych i najbardziej ambient utworów. Po wymyśleniu początkowej melodii na pianinie, połączyłem ją z melodią z niedokończonego utworu dla biomu o naziwe "The Gloom". Po 2:16, kiedy utwór zatrzymuje się na chwilę, aby skupić się na pojedynczej melodii, zaczyna spokojnie przekształcać się z powrotem w motyw przewodni, co uważam za najlepszą chwilę w utworze.
Bez nazwy (aka. "Desert")
Wiosną, po kolejnych eksperymentach ze skalą podwójną harmoniczną durową, wymyśliłem niezwykłą melodię, którą oddałem duetowi fletu i mandoliny w 0:58, co stało się podstawą dla tego utworu. Po krótkiej improwizacji pianina elektrycznego, melodia powraca z podwójną siła, po czym przechodzi do rytmicznego powtórzenia z udziałem pianina elektrycznego. Mimo że brzmi świetnie, miałem wielkie problemy z początkiem, a poza tym obawiam się, że perkusyjna mandolina może być trudna do wytrzymania na dłuższą metę.
Bez nazwy (aka. "Taiga")
Ponieważ taiga podziela cechy tundry i lasu, postanowiłem zrobić dokładnie tak z muzyką. Choć utwór zaczyna się melodią z Lasu graną przez dźwięk z Tundry, szybko ewoluuje we własne fascynujące melodie. Aby dodać do atmosfery, zrobiłem dobry użytek z wiolonczeli jako elementu perkusyjnego. W jednym z najlepszych momentów do utworu dołącza mandolina, lecz obawiam się, że chwilami znów mogła okazać się zbyt surowa.
Bez nazwy (aka. "Tundra")
Bardzo powolny i łagodny utwór reprezentujący tundrę. Z powodu jego śnieżnego charakteru, wykorzystałem stary motyw z "Frozen Ravage", grany tym samym instrumentem, i zmieszałem go z motywem przewodnik, który wymyśliłem na pianinie, lecz ponieważ trudno było je połączyć, motyw pojawia się dopiero po 1:43, niemal w połowie utworu. Potem wymyśliłem przedłużenie motywu z mandoliną, ale możliwe, że brzmi zbyt surowo.
Bez nazwy (aka. "Pyramid")
Drugi motyw dla wycofanej gry Bitrium o przetrwaniu, tym razem dla piramidy. Wymyśliłem go w styczniu po przypadkowym odkryciu skali podwójnie harmonicznej durowej. Początkowo grało go pianino, był tragiczny i wydawało się, że nic nie pomoże. Lecz kiedy zacząłem eksperymentować z moim starym pianinem jako keyboardem MIDI i przypadkowo zagrałem motyw chórem z pogłosem, melodia nagle wydała się niemal boska. Wciąż użyłem pianina jako drugorzędnego instrumentu i włożyłem wiele pracy, aby dopasować do nich bębny. Mimo że pod koniec kończyły mi się pomysły, wciąż uważam ten utwór za dość niezwykły.
Bez nazwy (aka. "Forest")
Pierwszy motyw, jaki napisałem dla nowej gry Bitrium o przetrwaniu, prowizorycznie nazwany MPD. Powstał na podstawie innego motywu o nazwie "Murmurs" (który miał służyć jako motyw przewodni gry) – skala jest taka sama, a melodia zaczyna się bardzo podobnie. Po niewielkiej ewolucji, przy 1:14 do melodii dołącza mandolina – instrument, którego nigdy wcześniej nie używałem. Z powodu jego wielkiego wpływu na utwór, pokazała się w prawie każdym następnym utworze poświęconym grze. Niemniej, nawet z mandoliną, myślę, że pod koniec utwór staje się zbyt monotonny.
Boiling Flames
Pierwsza muzyka, jaką zrobiłem do bitwy z bossem, jednak praca nad grą, dla której została zrobiona, została przerwana, tak jak wspomniałem poniżej. Jesienią 2020 nie miałem czasu na tworzenie muzyki z powodu dużej ilości pracy szkolnej; ten utwór rozpocząłem w październiku 2020. Po odkryciu, jak działa korektor (equalizer) oraz po tym, jak zacząłem poznawać teorię muzyki (hm, najwyższy czas), zrobiłem z tego utworu jedną z moich najlepszych kompozycji w porównaniu z poprzednimi. Niestety nie miałem wystarczająco doświadczenia z korektorem i przez cały utwór perkusja pozostaje cicha, ponieważ nie chciałem odwrócić uwagi słuchającego od głównej melodii; nie licząc tego, muzyka jest dosyć niezła. Trudno w to uwierzyć, ale wymyśliłem początek podczas uczenia się gry utworu Rondo Alla Turca na pianinie. Najbardziej w tej muzyce podoba mi się moment 0:53-1:13 i ostatnie 15 sekund.
The Spirit of Adventure
Jeden z moich najlepszych utworów powstałych w 2020 roku. W przerwanym projekcie gry (więcej informacji niżej) utwór miał grać w trailerze i napisach końcowych. W tym utworze wszystko perfekcyjnie współpracuje. Większość utworu stworzyłem jeszcze 14 czerwca i z początku miał grać w mapie świata do mojej niedokończonej gry o labiryntach (więcej informacji w opisie Escape of the Bits). Później zmieniłem utwór poprzez zastąpienie większości dźwięków oscylatorowych pianinem Rhodes i dodałem koniec.
Temple Strider
Ten utwór jest naprawdę dobry. Zawiera skrzypce w połączeniu z pianinem Rhodes i trochę perkusji. Również miał być częścią niedokończonej gry.
Path of the Chaotic
Następny utwór, którzy stworzyłem do niedokończonej gry (więcej informacji niżej) i pierwszy utwór, w którym wykorzystałem chór i organy. Z jakiegoś powodu bębny brzmią dobrze tylko w słuchawkach. Podoba mi się zwłaszcza część przeznaczona wyłącznie dla organu.
Steady Transiting
Wczesnym lipcem ja i moi koledzy z naszego zespołu od gier postanowiliśmy zacząć pracę nad przyszłym projektem i zacząłem do niego tworzyć muzykę. Ostatecznie projekt został wycofany, a w międzyczasie stworzyłem 5 utworów; to jest pierwszy z nich. Jest to dość dobra kompozycja zawierająca wiele instrumentów strunowych, jak i po raz pierwszy bass, ale nie jestem zbyt dumny z końca utworu.
Early Works
Forbidden Travel
Po ponad 2 tygodniach braku weny spowodowanym głównie nieudanym projektem gry o labiryntach (więcej informacji niżej), udało mi się stworzyć ten utwór i jest to ponownie utwór o charakterze refleksyjnym, znowu zawiera pianino i skrzypce, i znów z biegiem czasu staje się trochę bardziej pozytywny. Ten utwór zawiera również perkusję, ale niezbyt pasuje do całości utworu. Nazwa odnosi się do braku czasu na zrobienie wszystkiego, co chcemy, i decyzji, które musimy podjąć o porzuceniu niektórych projektów dla osiągnięcia sukcesu w innych.
Mad Pixels
Kolejna muzyka do gry o labiryntach. Początek wymyśliłem wiele lat wcześniej! Byłem tak szczęśliwy, gdy go urzeczywistniłem.
Escape of the Bits
10 czerwca zacząłem pracować nad prywatnym projektem gry o labiryntach, niestety porzuconym po 2 tygodniach. Było mi naprawdę przyjemnie w tworzeniu muzyki do tej gry, bo wreszcie miała ona jakieś wykorzystanie; nie była to po prostu muzyka, która pewnie nigdy nie zostałaby użyta. Zawiera oscylatory i perkusję. Jest dość podobna do muzyki chiptune.
May it Shine
Miewałem problemy za każdym razem, gdy brakowało mi weny przez więcej niż chociażby tydzień, a ten utwór jest w pewnym sensie refleksją na ten temat. Ponownie jest to utwór pianino-skrzypce, ale tym razem większość melodii stworzyłem grając na pianinie. Jedyny problem, jaki mam z tym utworem jest taki, że pianino niezbyt pasuje do skrzypiec. Niemniej jednak, koniec trochę robi wrażenie.
Monotonous Moments
Nie jestem zbyt dumny z tego utworu. Jest to kolejne solo pianina.
Frozen Ravage
Ten utwór jest inny od reszty mojej muzyki. Jest trochę refleksyjny i trwa prawie 5 minut. Można go uznać za bardzo monotonny, ale ostatecznie rozwija się w coś więcej. Głównym dźwiękiem jest... pianino elektryczne; jakimś sposobem udało mi się nadać mu takie efekty, że brzmi trochę... zimno, i stąd słowo "Frozen" w nazwie. Gdy tylko muzyka staje się bardziej interesująca, dołączają do niej skrzypce, które świetnie nadają się w tle. Reszta to po prostu odwrócona perkusja z pogłosem. Dziwne, nie?
Clown's Teeth
Znowu nie miałem pomysłu na lepszą nazwę, więc wybrałem pierwszą, jaka przyszła mi do głowy. To kolejne solo pianina, lecz trochę bardziej szalone z dźwiękami basowymi skaczącymi z miejsca na miejsce i szybką melodią. Mój znajomy powiedział, że brakuje w niej perkusji; być może ma rację.
Windy Dream
Ten utwór ma dość bogatą melodię i z początku trochę go nie doceniłem. W jego skład wchodzi pianino połączone ze skrzypcami, czasami wspomagane przez nieco perkusji. Ostatnio myślę, że jest dość przyjemny.
Breathing Silence
Zacząłem ten kawałek w połowie stycznia 2020. Jest dość dziwny; główny dźwięk w FL Studio nosi nazwę "clav". Używałem tego dźwięku parę razy w poprzednich kompozycjach, lecz tym razem gra na niskich oktawach i ma pogłos (choć myślę, że trochę za długi). Niestety perkusja nie jest tak dobra, bo nie miałem z nią wtedy wiele doświadczenia, zwłaszcza jeśli chodzi o dziwaczną muzykę. Utwór składa się z trzech melodii, pierwsza zaczyna się w 0:45. Kiedyś był to jeden z moich ulubionych utworów stworzonych przeze mnie i nadal jest jednym z tych, które naprawdę lubię. Oryginalny utwór ze stycznia zawierał inną perkusję, która również grała na niskich oktawach, ale brzmiało to zbyt źle i zmieniłem to.
Against the Windpower
Ostatni ze skończonych krótkich utworów; kolejne solo pianina. Początek może być trochę zbyt długi, ale myślę, że kończy się dość dobrze.
The Fruit of Gluten
Ta muzyka to żart, nazwa nie ma sensu; pierwotnie stworzyłem ją dla znajomego. Wiem, jest okropna.
The Inevitable
Trochę smutniejszy utwór, tym razem to solo skrzypiec. Myślę, że powinien być dłuższy. Miałem wspaniałe pomysły tworząc akordy i użyłem tu również efektu konwolucji.
Travel's Epitome
Od 10 do 23 marca pracowałem nad krótkimi utworami w celu zwiększenia mojej produktywności i skończyłem niektóre z nich. Oto pierwszy i jest to w pełni zaimprowizowana solówka gitary. Pierwsza połowa utworu jest moim zdaniem wspaniała, lecz nie miałem tyle weny tworząc tą drugą.
The Battle of Azgravan
Ta muzyka miała grać w menu głównym gry niedokończonego projekty gry nazwanego Bitwa o Azgrawan. Niestety, jest w niej trochę przesterów przez utworu. Na szczęście druga część jest trochę przyjemniejsza dla ucha. Tak jak słychać, byłem trochę szalony w 2:27, ale ostatecznie przekształca się to w naprawdę niezłą melodię w 2:40 i kończy się dość dobrze. Być może kiedyś ulepszę ten utwór, ponieważ melodia jest wspaniała; możliwe, że zrobię wersję orkiestrową.
Last Go For Broke
Jednocześnie pracowałem nad starym niedokończonym projektem ze środka 2019 roku. Do poprzednio samotnego pianina dodałem gitarę i dziwny dźwięk strunowy. Nazwa ma oznaczać wizję ostatecznego starcia z niejasnym rezultatem.
The Next Generation remake
Pod koniec grudnia 2019 roku obejrzałem tutorial do FL Studio i dowiedziałem się o pluginach do efektów. Po paru niedokończonych projektach w grudniu i styczniu, postanowiłem ulepszyć i przedłużyć utwór The Next Generation i wynik był dość świetny, choć muzyka może się wydawać trochę monotonna.
The Next Generation
Jesienią 2019 tworzyłem rzadziej, ponieważ miałem wiele innych spraw. W listopadzie BeetMacol i ja przygotowywaliśmy modpack do gry Minecraft aby zagrać ze znajomymi, a ta muzyka grała w Menu Głównym gry w modpacku.
Abandon
Mój pierwszy skończony utwór, który zawiera instrumenty strunowe. Ma znacznie poważniejszy nastrój niż poprzednie. Na podium 2019 dałbym mu drugie miejsce.
Motivation
Większość tego utworu stworzyłem 9 maja, więc uważam go razem z utworem Inspiration za moje dwa pierwsze utwory. Jest to również ostatni utwór, który stworzyłem razem z BeetMacolem. Głównym dźwiękiem ponownie jest pianino, a perkusję znów zrobił BeetMacol.
Grass Walker
Uważam ten utwór za najlepszy z tych, które zrobiłem w 2019. Wracałem do niego pamięcią wiele razy nawet w 2020. Wena i umiejętność improwizacji, jaką miałem podczas tworzenia tego utworu były największe jak na tamten czas i nie mogłem powtórzyć tego sukcesu przez długi czas.
New Beginning
Jeden z dwóch utworów, którzy stworzyłem razem z moim bratem BeetMacol. On zrobił loop perkusji, a ja dodałem pianino. Muzyka rozwija się przez cały utwór, a potem się kończy, jak uważam trochę za szybko. Być może kiedyś ją ulepsze, lecz oryginalny plik projektu został utracony, więc musiałbym odtworzyć cały projekt.
The Adventure's Start
Bardzo pozytywna "marszowa" muzyka, którą wymyśliłem już w listopadzie 2018 roku podczas gry na pianinie. Z początku chciałem, żeby cały utwór grały gitary lub coś podobnego, lecz nie mogłem żadnych znaleźć, a wtedy nie wiedziałem jeszcze, czym są VSTi. W pewnym sensie największym problemem w tej muzyce był mój brak doświadczenia z pracą z samymi dźwiękami, więc w zasadzie uważam ten utwór za sukces.
Mysteriuos Tunnel
Późnym czerwcem 2019 miałem mnóstwo motywacji i zacząłem tworzyć wiele utworów, czasem kilka w tym samym czasie. W tym występuje tylko pianino. Nazwa pochodzi z tego, że większość nut użytych w muzyce ułożyło się w coś, co wyglądało mi na tunel. Muzyka jest trochę nieporządna (na przykład 1:07-1:10 jest trochę niejasne) i niektóre dźwięki są podwójne, ponieważ przypadkowo posawiłem je dwukrotnie i nie było widać, że są dwie w jednym miejscu. Tak czy inaczej, w tej muzyce jest też trochę fajnych melodii; szczególnie podoba mi się element 0:33-0:39.
Inspiration
Oto pierwszy skończony utwór, jaki kiedykolwiek stworzyłem w FL Studio. Nazwałem go "Inspiration", ponieważ miałem wtedy wielki przebłysk weny i stworzyłem całą tę muzykę w zaledwie 1,5 godziny. Wiem, że nie brzmi za dobrze, jest dość monotonna, a perkusja, którą wybrałem, to po prostu podstawowa perkusja z najbardziej podstawowego szablonu w FL Studio, niemniej w tamtym momencie było to dla mnie coś świetnego, bo nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem. W końcu wszystko musi mieć jakiś początek. To jest mój początek.
Zacząłem tworzyć muzykę w późnym marcu 2019.
Na początku nie było to poważne zajęcie; pracowałem nad projektami raz na tydzień, dwa tygodnie, a z początku może nawet miesiąc. W późnym kwietniu zacząłem tworzyć częściej i wkrótce zacząłem tworzyć moje pierwsze skończone utwory. Projekty, nad którymi pracowałem wcześniej, nie były tak poważne, i w większości były eksperymentami, bowiem odkrywałem jak działa program, w którym pracuję (FL Studio).